Europython 2025

Europython 2025 - mój pierwszy europython

Posted by wojtek on August 12, 2025 in Solo · 21 mins read

Opis

W tym odcinku podcastu hospoda.tech dzielę się moimi wrażeniami z konferencji EuroPython 2025 w Pradze. Opowiadam o tym, co mnie zaskoczyło, jakie nowe technologie odkryłem i dlaczego warto uczestniczyć w takich wydarzeniach. To była niesamowita okazja do nawiązania kontaktów i zdobycia inspiracji w społeczności Python.

Transkrypcja

To jest drugi odcinek podcastu hospoda.tech. Zgodnie z zapowiedzią pozostajemy temacie konferencji. Dzisiaj solo opowiem wam o konferencji europython 2025 w Pradze, której miałem okazję uczestniczyć w lipcu tego roku. Jeśli jeszcze nie subskrybujesz podcastu to zachęcam do tego. Dzięki temu nie przegapisz kolejnego odcinka. A teraz już zapraszam na dzisiejszy odcinek. Miłego słuchania.

Cześć tydzień temu wróciłem z konferencji EuroPython 2025 w Pradze. Byłem tam z Tomkiem. Oryginalnie mieliśmy ten odcinek nagrać jako naszą rozmowę o tej konferencji wspólnie. Niestety z powodu wakacji, które jakoś tak pojawiły się zupełnie niezapowiedziane. Planów urlopowych. Następny wolny termin w którym byśmy byli w stanie nagrać to razem byłby pewnie gdzieś na początku września. W związku z czym.

bardziej na gorąco postanowiłem nagrać ten odcinek samemu i postaram się wam opowiedzieć o tym jak było. Będziecie mieli niestety tylko jednostronną wizję tego. No ale mam nadzieję że to wystarczy. Zaczynamy. Pierwsze dlaczego w ogóle zdecydowałem się pojechać na europython 2025.

Oryginalnie ja zawsze byłem programistą PHPa, jednak w momencie rozwoju swojej kariery gdzieś tam na szczeblach menedżerskich człowiek zaczyna coraz mniej i mniej programować. Kilka lat temu pojawiła się taka opcja, żeby zostać jednak bardziej hands on CTO, bardziej CTO, który sam programuje. No i pojawił się temat, czy chcę wracać do poprzedniej technologii, czy chcę poszukać czegoś nowego.

W związku z tym, że AI zawsze gdzieś w mojej pracy było blisko, a od wielu lat Python czy mówiąc AI technicznie myślimy Python albo mówiąc będziemy coś robić w Pythonie będzie to raczej AI. Oczywistym wyborem było wybranie Pytona jako nowego języka, którego się będę uczył. Na dzień dzisiejszy mamy już kilka projektów w firmie.

które oparte są o Pythona. większości tych projektów jestem liderem. W związku z czym uznałem, że przyszedł czas, żeby zobaczyć może troszeczkę coś więcej. Poznać środowisko, zobaczyć co na takich konferencjach się dzieje. Nie ukrywam, że taka konferencja, tego typu konferencja, która jest o jednej technologii, była moją pierwszą konferencją, więc był to mój pierwszy EuroPython, ale była to również

Pierwsza konferencja, która nie była taką konferencją menedżerską, która była na wiele tematów. Była to stricte konferencja o jednej technologii. No i chciałem po prostu zobaczyć. Chciałem zobaczyć, chciałem poznać to środowisko. Jakie były moje pierwsze wrażenia. Praga. Nie ukrywam moje ukochane miasto. Jeżdżę tam i tak często jak tylko się da.

Ta konferencja pozwoliła mi tam być po bodajże dwuletniej przerwie. No niestety na takiej konferencji wiadomo nie skorzysta się za dużo z miejsca do którego się jedzie. Natomiast Praga ze Szczecina to jest bardzo łatwy dojazd wystarczy wsiąść samochód pojechać. Pierwszy raz nawet spróbowałem sobie przejechać naszą E3 a potem też drogami czeskimi gdzie tam jest bodajże tylko trzydzieści kilka kilometrów gdzie nie mamy autostrady.

Wiadomo pierwszy dzień to był hotel, następnie bilet do metra na trzy dni i na miasto przed tym jak się zacznie konferencja żeby cokolwiek z tego vibe’u Pragi skorzystać. Sama konferencja. Największe moje zaskoczenie. Ja się spodziewałem konferencji o tworzeniu czegoś w Pajtonie. Natomiast ścieżka

którą ja wybrałem, bo też tam było bodajże 5-6 ścieżek, którymi można było iść, było naprawdę bardzo dużo. Na te trzy dni było tam ponad 100 prelegentów, więc było naprawdę bardzo dużo wiedzy z różnego poziomu. Natomiast ścieżka, którą ja poszerłem, ta ścieżka uznałem dla troszkę bardziej zaawansowanych użytkowników, to tu było zaskoczenie.

Tam nie mówiło się o tworzeniu czegoś w Pythonie tylko dużo więcej mówiło się o tworzeniu samego Pytona. Jeżeli była rozmowa o jakichś featureach w najnowszej wersji takich jak na przykład JIT no to niestety nie było pokazane w praktyce dla mnie niestety tak jak z tego skorzystać tylko bardziej zaglądane tam było w te bebechy tego wszystkiego tak czyli można było powiedzieć jeżeli.

Dużo mówiło się o CPythonie, no to była to prawie że konferencja o C.

Ważne pytanie, bo wiadomo w tej chwili wszędzie AI i machine learning są gwiazdami programu. Czy tutaj były? No i tu wielkie zaskoczenie. Na konferencji Pythona, czyli jednak tego głównego języka, być może nawet jedynego czasem do tworzenia AI, wcale AI i machine learning nie grał pierwszych skrzypiec. Było to być może związane z tym co powiedziałem przed chwilą. Ta konferencja

Przynajmniej w tych miejscach, których ja byłem, była bardziej o tworzeniu samego Pythona niż tworzeniu czegokolwiek w tym Pythonie. Były bardzo ciekawe prelekcje o machine learningu. Były bardzo ciekawe również prezentacje produktów machine learningowych. Tutaj dla zainteresowanych Pydantic, ci co piszą w Pythonie to wiedzą, wypuszcza swoją platformę do zarządzania modelami. Warto się zainteresować.

A dlatego no tutaj mówię tego AI i machine learningu nie było aż tak dużo. Jeżeli chodzi o nowości dla mnie można powiedzieć z tej perspektywy to praktycznie wszystko było nowe. Człowiek tworząc coś w Pythonie aż tak bardzo nie zajmuje się tymi pepami jakimiś najnowszymi bibliotekami. Zwykle korzystam się z tego co działa.

Tak ja się staram podążać za tymi najnowszymi może nie tyle trendami co technologiami, czyli w tej chwili już dla tych co może trochę lepiej wiedzą nowe nowe projekty powstają na ufał a nie już na pipie. No mnie zaskoczyło tu z nowości rzeczywiście just in time kompiler, który być może zwiększy nam powinien nam zwiększyć znacząco tą

tą wydajność. To wszystko będzie jeszcze zależało dokładnie od zastosowania.

Z tych takich rzeczy, które pojawiają się powiedzmy sobie, tak najbardziej, czyli web development było. Było dużo o web developmentie, natomiast była to ścieżka dla tych mniej zaawansowanych uczestników. Tam było pokazane troszeczkę jak, jak porobić pewne rzeczy. Było mówione chociażby o środowiskach wirtualnych.

były jakieś praktyki inżynierskie pokazywane. Natomiast tak jak ja mówię nie dało się być wszędzie. Nawet taka ciekawostka organizacyjna. Często tam gdzie chciałem iść czyli trafiałem chyba na te najbardziej popularne jednak prelekcje nie było po prostu zwyczajnie miejsca. Organizatorzy zrobili to w ten sposób że jeżeli już nie było miejsc siedzących no to nie wpuszczali większej ilości ludzi do danej sali.

Natomiast tutaj ratunkiem rzeczywiście było to, że można było sobie te wszystkie prelekcje oglądać na żywo na YouTubie. No i przyznam szczerze, że wiele prelekcji tych, na które chciałem pójść oglądałem po prostu na tablecie siedząc pod salą. Natomiast to wystarczy. Ktoś by powiedział, czy można byłoby w tym momencie być na takiej konferencji zdalnie.

No tutaj za chwilę dojdziemy sobie do kwestii networkingowych, poznawania ludzi, środowiska i tak dalej. Więc no niekoniecznie. Udział w konferencji to jest udział w konferencji, ale do tego za chwilę wrócimy. Jeżeli chodzi o taką być może prelekcję, która najbardziej zapadła mi w pamięć i tutaj ciekawostka. Zupełnie nie planowałem, to był ostatni dzień, to była już dosyć późna godzina.

My mieliśmy przed sobą jeszcze powrót do hotelu po samochód i jeszcze kilka godzin prowadzenia do domu. Byliśmy zmęczeni, bo takie konferencje, jeżeli rzeczywiście chce się brać w nich udział tak mocno, to sama konferencja męczy, a po konferencjach wiadomo, jeszcze są jakieś after party, chociaż żeby tutaj nie być źle zrozumianym, naprawdę aktywny udział w takie, znaczy no aktywny, no wiadomo, ja nie byłem tam…

prelegentem, więc nie w ten sposób aktywny, ale bardzo zaangażowane. Chłonięcie tej wiedzy, networking, no przynajmniej mnie bardzo, że tak powiem, wysysa energię i po trzech dniach dosyć długa konferencja, no chcieliśmy wyjechać troszeczkę, troszeczkę szybciej. Natomiast ze względu na jakąś tam loterię fantów od jakiegoś sponsora zostaliśmy o jeszcze jeden wykład.

I tutaj powiem, że poszedłem na naprawdę najlepszy wykład z całej konferencji, najciekawszy, nawet napisałem już do autora informację, że naprawdę bardzo mi się podobało. To były fakty i myty o wydajności Pythona naszego polskiego dewelopera, Sebastiana Buczyńskiego. I tutaj naprawdę było to przedstawione w bardzo ciekawy, rzeczowy sposób.

Sebastian pokazał jak rzeczywiście czy to ma znaczenie gdzie robimy tak naprawdę optymalizując coś czy udowadniając że Python jest wolniejszy sztukę dla sztuki. Teraz pewnie znawcy tematu mają już tutaj tą animację pokazującą ile tam się przerabia jakaś pętla w pętli tak na iluś tam tysiącach zagnieżdżonych i tak dalej i tak dalej.

Tylko teraz jest pytanie takie i tutaj fajnie rzeczywiście było usłyszeć to ze sceny. Kto to robi w praktyce? Kto takie rzeczy rzeczywiście w praktyce potrzebuje? Czy te przykłady, których testujemy wydajność są rzeczywiście używane przez nas na co dzień w praktyce? Oczywiście. Python nie jest językiem do wszystkiego. Na innej prelekcji…

Mieliśmy przykład, bo tam był spy code, taka technologia napisana przez jednego z tych core developerów Pythona, pokazująca rzeczywiście jak wolny jest Python, ale jak z drugiej strony można byłoby go przyspieszyć również. I tam było przetwarzanie obrazu na żywo. No to nie oszukujmy się. Czysty Python osiągnął jakieś tam trzy klatki na sekundę.

Natomiast Python na sterydach osiągnął już normalną wydajność ograniczoną kamerą lub wyświetlaczem. I teraz tak ja się zgadzam jeżeli mamy jakieś specyficzne algorytmy jakieś zadanie jest go lang są inne języki kompilowalne nie ma problemu. Natomiast Python wiadomo jest zupełnie do czego innego. Siłą Pytona

Jest jego prostota, jest niski próg wejścia i tak dalej. Wracając do prezentacji Sebastiana pokazywał, że na przykład właśnie optymalizacja jakiejś rzeczy, które w Pythonie nie są optymalne w porównaniu do innych języków to jest jakiś ułamek tak czy tak całego czasu wykonywania się programu. Wykonywania się np. zapytania HTTP.

A wiemy, że w tej chwili mamy concurrency już w Pythonie i to sam ze swojej praktyki mogę powiedzieć naprawdę przyspiesza i robi robotę. Więc tutaj naprawdę dobrą robotę zrobił Sebastian pokazując, że jest to troszeczkę często taka sztuka dla sztuki i nie ma sensu aż za bardzo pewnych rzeczy optymalizować. Do wszystkiego trzeba podejść zdrowo, rozsądkowo.

Należy się chociażby zastanowić jak często będzie wykonywane jakiś tam algorytm, jakieś zapytanie i czy w ogóle opłaca się prowadzać jakieś koszty związane z jego optymalizacją, czy po prostu nie będzie tak dobrze jak jest. Ja tutaj całkowicie podzielam takie podejście. Odchodząc może troszeczkę od samych prelekcji.

Organizacyjnie powiem szczerze, że bywało dobrze, bywało źle. Troszeczkę sobie pierwszego dnia organizatorzy nie poradzili może z taką ilością uczestników, natomiast drugiego dnia już kwestie kateringowe i tak dalej to wszystko zostało dopracowane, więc myślę, że tutaj taki szybki, zwinny cykl dopracowywania tego jak to ma być.

Natomiast największe zaskoczenie, no to już wiedziałem też przed. Opieka nad dziećmi podczas konferencji i generalnie rzeczywiście naprawdę ludzie chodzący z kilkuletnimi dziećmi po tej konferencji. to takie wydaje mi się czeskie podejście, które u nas raczej się nie sprawdza.

To wydaje mi się organizacyjnie poza tym organizacyjnie naprawdę na bardzo wysokim poziomie. Tak jak już wspomniałem były transmisje. Te transmisje były dostępne dla nas jeżeli ktoś się nie zmieścił w jakiejś sali. Od razu można było sobie to odtworzyć oglądać tak jakby się było również pytania był serwer na discordzie i również te pytania.

które były zadawane przez osoby oglądające z korytarza były przekazywane prelegentem. Więc tutaj to było naprawdę na wysokim poziomie. Natomiast tak jak już wspomniałem wcześniej skoro można było to wszystko obejrzeć, bo można było sobie również kupić bilet na samo online i dostało się po prostu dostęp do tych streamingów, to skoro można było to obejrzeć, to czy jest sens jechać na taką konferencję? Tak.

jest to bardzo duży sens jechać ponieważ rzeczywiście konferencja to są ludzie. To nie są tylko ci prelegenci, aczkolwiek przede wszystkim prelegenci. Jeżeli ktoś na przykład jest wielkim fanem fast API, no to można było spotkać twórcę fast API. Tiangolo tam był. Ludzie po jego

prelekcji bardzo dużo z nim rozmawiali na korytarzu. Można było też poznać po prostu innych uczestników, podzielić się jakimiś doświadczeniami, wymienić kontaktami i zacząć działać, bo rzeczywiście Python to jest przede wszystkim też środowisko, to jest to community, jest ta społeczność. To są ludzie, którymi

Chcę się współpracować, tak można byłoby powiedzieć. Natomiast do konkretów takich tutaj z mojej wypisanej listy o czym powinienem wspomnieć. Integracja, był networking, były długie przerwy, były after party, były dwa after party, jedno mniej, drugie bardziej oficjalne, na to bardziej oficjalne.

Były bilety, ograniczona liczba miejsc, niestety już się nie dostaliśmy, nie zdążyliśmy tych biletów kupić na czas. Natomiast chyba dobrze, bo w ten dzień w Pradze wieczorem bardzo padało, a after party było zorganizowane na wyspie pod gołym niebem. Więc z tego co słyszałem ludzie troszeczkę zmokli. Szkoda, że nie byliśmy, ale może taki fart, że nie zmokliśmy.

Jeżeli chodzi o firmy, które tam były już wspomniany Pydantic, ale również JetBrains, no wiadomo Praga tak ich rodzinne miasto tworzą świetny soft do pisania w Pythonie. No ja tutaj muszę niestety, niestety, ja korzystam osobiście z Visual Studio Code. Nie mam nic do PyCharma.

jakoś po prostu Visual Studio Code lepiej mi się przyjął. Natomiast najciekawsza moja rozmowa tam na miejscu to firma ARM. Tak, ta firma od tych chipów ARM, która w tym momencie coraz bardziej zaczyna rozwijać swoją część programistyczną. Rzeczywiście chcą wejść mocniej w rynek AI.

Czyli muszą dostarczyć programistom Pythona jakieś biblioteki, żeby na ich procesorach można było modele tworzyć czy robić inferencje. Z tego co słyszałem już na spokojnie można robić inferencje modelu na ARMach z wykorzystaniem tych ich najnowszych bibliotek.

Podsumowując już troszeczkę tak, komu bym polecił taki wyjazd? No, generalnie poleciłbym ten wyjazd wszystkim, którzy są tak jakby zainteresowani troszeczkę czymś więcej niż tylko po prostu pisaniem w języku. Ludzie, którzy są ciekawi co można zrobić jeszcze więcej, lepiej, jak można byłoby się zaangażować.

Byli przedstawiciele był generalnie chyba cały zarząd organizacji Europe Python.

która jest tą europejską częścią oficjalnego tej fundacji Pythona ze Stanów. Można było z nimi porozmawiać. Można było zapytać właśnie co wiedzą, gdzie, jakie inicjatywy również w Polsce się odbywają, jak można zdobyć więcej wiedzy.

Gdzie można po tą wiedzę pójść, jak można się samemu zaangażować, no bo community to jest też przede wszystkim tak jak to się mówi nie tylko co community może zrobić dla ciebie, ale co ty możesz zrobić dla community. Więc zdecydowanie dla tego networkingu warto tam pojechać. Warto poznać tych ludzi, warto zobaczyć to na żywo.

No jest oczywiście jeden taki problem. Bilety na konferencję przynajmniej w naszym przypadku firmowego wyjazdu nie były tanie. Wiem, że były jakieś opcje dla studentów. Nie pamiętam tych cen. Było to na pewno zdecydowanie zdecydowanie mniej. Nie jestem też pewien jak było z takimi biletami dla totalnie prywatnych uczestników. Ja wyniosłem

dużo inspiracji, przede wszystkim inspiracji. Tak jak już powiedziałem, no nie było tam akurat tego takiego mięsa przysłowiowego, które mi przełożyłoby się totalnie od razu wprost na to, co robię w kontekście tego hart, tego mięsa. Natomiast inspiracja do działania, jak podchodzić do języka, jak podchodzić do community, bardzo duża dla mnie. W tej chwili…

Naprawdę już zacząłem więcej zadawać pytań, więcej podejmować interakcji na githubie z community dotyczących bibliotek, których pracuję w tej chwili. Więc to jest bardzo, bardzo dobre. Czyli przede wszystkim wyniesiona wiedza, networking.

Jest takie powiedzenie w środowisku Pythona, w tej chwili ciężko mi przytoczyć autora, ale był na konferencji, był jednym z prelegentów, natomiast było to powtarzane ze sceny przez większość tych ludzi bardziej zaangażowanych w samo środowisko, że do Pythona się przychodzi dla technologii, a zostaje właśnie dla tego środowiska, dla community.

Jakieś praktyczne rady dla osób, które chciałyby wziąć udział w takiej konferencji. Jeżeli jest dużo ścieżek, zastanówcie się bardzo nad agendą, spotkaniami, nad wystąpieniami, na które chcecie iść. Ta konferencja, ja tam byłem 3 dni, natomiast trwała cały tydzień, całe 7 dni.

Poniedziałek, wtorek były już warsztaty. Też płatne warsztaty prowadzone przez trenerów. Potem środa, czwartek, piątek była faktyczna konferencja z wykładami. Natomiast w weekend odbywały się sprinty, był jakiś beginners day. No już w innej lokalizacji, ale to wszystko było za darmo. Więc jeżeli ktoś miał okazję na przykład być w pracę chciałby…

wejść do języka, chciałby się czegoś nauczyć, jest początkujący, no to dla początkujących osób te wszystkie rzeczy około konferencyjne to wydaje mi się miały bardzo dużą bardzo dużą wartość. Jeżeli chodzi o samo uczestnictwo rozmawiajcie, podchodźcie do firm, jeżeli pojedziecie na taką konferencję.

Naprawdę dużo więcej można się nauczyć. Ja już pomijam kwestię samych gadżetów, które dostaniecie przy okazji ciekawych rozmów na stoiskach firm. Natomiast dużo więcej możecie się dowiedzieć, nauczyć, zapytać o to co was ciekawi, bo nie zawsze to będzie powiedziane ze sceny.

Mi generalnie EuroPython pokazał jak wygląda community, jak dynamicznie się rozwija ta technologia, jaki jest ekosystem. Troszeczkę jakie są trendy, ale tak jak powiedziałem te trendy wewnątrz samego Pythona, a nie rzeczy około Pythonowych. Ja jak najbardziej mam w planach jechać na konferencję w przyszłym roku. Jeszcze nie wiadomo gdzie będzie.

Natomiast warto, no bo jak się również domyślacie planując tutaj ten podcast planuje troszeczkę więcej swojego zaangażowania w community, a że Python jest tym moim językiem teraz to będzie to na pewno też zaangażowanie w Pythonie. Dziękuję bardzo i do usłyszenia następnym razem.

Wojciech Nowicki (24:30) Jeśli jesteś ciekawy, ciekawa tego co będzie dalej, zasubskrybuj podkaz w aplikacji, której mnie słuchasz. Daj lajka, zostaw komentarz lub wystaw ocenę. Będzie to dla mnie duża motywacja do dalszego tworzenia podcastu. Wpisz się do newslettera na stronie hospoda.tech lub znajdź mnie na blueskyapp. W następnym odcinku znowu będzie solo. Opowiem wam o języku PHP, ale nie tak po prostu czym on jest.

Z okazji jego 30-tych urodzin opowiem wam moją historię z nim związaną, a następnie pochylę się nad nim w aspekcie biznesowym. I czy warto tworzyć nowe projekty z użyciem tego języka. Dziękuję za dzisiaj i do usłyszenia.